Hej !
Dzisiejszy post chcę poświęcić na recenzję maseczki samowchłaniającej z ekstraktem z wiśni z Barbados :)
Jakiś czas temu wygrałam rozdanie. Otrzymałam tusz do rzęs, który pokażę Wam niebawem, oraz kilka maseczek i innych ciekawych próbek. Tą maseczkę miedzy innymi znalazłam w paczuszce :)
Od producenta:
Jak działa ?
Maseczka o aksamitnej konsystencji aktywuje proces intensywnego nawodnienia w głębokich warstwach skóry oraz trwale stabilizuje poziom wody w komórkach. Połączenie wiśni z Barbados oraz Glucamu i Alantoiny, wpływa na błyskawiczną i odczuwalną poprawę jędrności oraz elastyczności naskórka. Maseczka odbudowuje warstwę hydrolipidową chroniąc skórę przed odwodnieniem i przed działaniem czynników zewnętrznych. Skóra twarzy po niezwykle przyjemnym zabiegu z maseczką jest dogłębnie nawilżona, promienna i odświeżona.
Jak stosować?
Raz lub dwa razy w tygodniu nałożyć maseczkę na oczyszczoną skórę twarzy, szyi i dekoltu i pozostawić do wchłonięcia. Nadmiar niewchłoniętej maseczki usunąć płatkiem kosmetycznym. Dla uzyskania najlepszego efektu, przed zabiegiem należy zastosować peeling enzymatyczny Lirene dostępny w saszetce.
Produkt objęty jest Dermoprogramem Lirene opracowanym przez Ekspertów Laboratorium Naukowego Lirene.
Przebadano dermatologicznie.
Zdjęcie robiłam od razu po nałożeniu grubej warstwy maseczki :)
Zdjęcie po 4 minutach od nałożenia maseczki ;)
Moja opinia:
Maseczka zamknięta jest w saszetce. Łatwo się ją otwiera, wystarczy oderwać kawałek opakowania :) Z tyłu saszetki znajdują się informacje od producenta dotyczące stosowania. Maseczkę bez problemu można wyjąc z opakowania. Konsystencja maski przypomina konsystencję kremu. Maseczka ma kolor bały, zapach przyjemny i delikatny. Cena 2,49 zł / 10 ml.
Czytałam opinie na temat maseczki Lirene i jestem w szoku ! :) Moje odczucia są zupełnie inne.
Ja jestem bardzo zadowolona z działania maski. Użyłam jej dwa razy i widzę różnice. Moja twarz w okresie letnim jest strasznie sucha, najczęściej z okolic nosa bardzo schodzi mi skóra. Kiedy użyłam maseczki samowchłaniającej pozbyłam się łuszczącego się naskórka. Efekt utrzymuje się do dwóch dni.
Moim zdaniem maseczka dobrze nawilża, szybko się wchłania ( i to chyba widać na zdjęciach), a co najważniejsze nie uczula.
Plusy:
- nawilża
- szybko się wchłania
- wydajna
- delikatny zapach
- nie uczula
- fajna cena
- nie muszę jej zmywać
- dostępna w drogeriach
- szybkie działanie
Minusy:
- opakowanie
Jestem pewna, że jeszcze nie raz wrócę do tej maseczki :)
A Wy co myślicie o tym kosmetyku ?
Może któraś z Was miała już do czynienia z tą maską ? ;>
Pozdrawiam :*
kusisz a ja tak strasznie nie lubię saszetek..
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam, sporo plusów choć tez nie lubie masek w saszetkach
OdpowiedzUsuńmi się bardzo podoba, jeszcze takiej nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńMiałam ją, ale mi nie przypadła niestety do gustu :)
OdpowiedzUsuńNie używałam jeszcze tych szaszetek z Lirene, a co do opinii- tyle ile jest testerów tyle różnych opinii ; )
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! : )
dostałam kiedyś maseczkę lirene, ale oddałam ją mamie;)
OdpowiedzUsuńWydaje się fajna ;)
OdpowiedzUsuńtej maseczki jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńMam ją w swoich zapasach, ale jeszcze jej nie używałam :) Fajnie, że u Ciebie się sprawdziła :)
OdpowiedzUsuńA ja lubię produkty w saszetkach :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś tę maseczkę, i chyba nawet byłam z niej zadowolona
OdpowiedzUsuńMoja mama stosowała najpierw była czerwona a potem ustąpiło ale twarz była przyjemnie naiwlżona
OdpowiedzUsuńMiałam ją - całkiem fajna
OdpowiedzUsuńNa pewno i ja po nią sięgnę :))
OdpowiedzUsuńWolę takie oczyszczające maseczki z racji tłustej cery ;)
OdpowiedzUsuńja się chyba nigdy nie przekonam do maseczek, chociaż kto wie ;)
OdpowiedzUsuńnie miałam ale na pewno wypróbuję.
OdpowiedzUsuńDlatego nie zawsze się trzeba tak sugerować opiniami innych ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze żadnej maseczki z tej firmy. Może pora wypróbować. ;-)
OdpowiedzUsuńJa w ogóle lubię Lirene :)))
OdpowiedzUsuńNie lubię masek nawilżających, moja skóra jest po nich strasznie tłusta.
OdpowiedzUsuń